Blachownianajnowsza

Rocznica trąby powietrznej

Dokładnie 8 lat temu przez Blachownię przeszedł niszczycielski żywioł. 15 sierpnia 2008 roku, o godzinie 17:50 zaczął silnie wiać wiatr. Nikt nie spodziewał się, że piękny, gorący dzień zakończy się tragedią i przez naszą miejscowość przejdzie trąba powietrzna o niespotykanej wcześniej sile. Wiatr wiał z prędkością ponad 300km, jak poddawano 8 w skali Torro. Najsilniejszy podmuch trwał zaledwie kilka minut i niszczył wszystko, co znajdowało się na jego drodze.

Pierwsze na drodze żywiołu w gminie Blachownia znalazły się Trzepizury, w których zostało zniszczonych i uszkodzonych wiele budynków mieszkalny i gospodarczych. Las pomiędzy Trzepizurami a Blachownią praktycznie przestał istnieć. Na szerokości ponad 500 metrów drzewa zostały połamane, nie można było wejść do lasu nawet na kilka metrów, pozostało jedynie kłębowisko bezwładnie poskręcanych drzew. Tornado wyhamowało między Domem Opieki Społecznej i Ośrodkiem Zdrowia, jednak koło zalewu uderzyło ze wzmożoną siłą. Drzewa, które rosły tuż przy zalewie o średnicy kilku metrów zostały złamane w kilka sekund. Ucierpiało dotkliwie centrum miasta, w którym zostały zniszczone pawilony handlowe, budynki mieszkalne i drzewa. Mieszkańcy, którzy wychodzili na ulicę zobaczyć co się stało, nie mogli uwierzyć w straszny widok. Połamane drzewa blokowały całkowicie wyjazd z ul. Kubowicza, z wieży kościoła została zerwana kopuła z krzyżem, zerwany dach z Prażynki, zniszczony Urząd Miejski, zniszczony doszczętnie park miejski to pierwsze, największe zniszczenia, które rzucały się w oczy. Widok był przerażający.

Następnie trąba powietrzna skierowała się w kierunku Łojek, Konradowa, Gorzelni i tam również poczyniła wielkie zniszczenia. Szlak tornada rozpoczął się w okolicach Rusinowic, a zakończył za Kruszyną. Nie był to jedyny szlak tornada, które poczyniło spustoszenia tego dnia w innych rejonach Polski.

Pierwsi na miejscu tragedii zjawili się strażacy ochotnicy z miejscowych jednostek OSP, którzy od razu przystąpili do działań ratowniczych. Pomagali im mieszkańcy. Z minuty na minutę przybywało jednostek straży ochotniczej jak i zawodowej, wyposażonej w specjalistyczny sprzęt. W Domu Pomocy Społecznej w Blachowni został powołany sztab kryzysowy, działający 24 godziny na dobę. Sztab kierował poczynaniami ratowników, dysponował środki, żywność, wodę do najbardziej potrzebujących. Strażacy pracowali nieprzerwanie przy zabezpieczaniu uszkodzonych budynków, usuwaniu zwalonych drzew. Podjęto działania związane z organizacją miejsc noclegowych dla osób poszkodowanych, organizację materiałów i środków niezbędnych do zabezpieczenia budynków i dachów. Kierowanie działaniami było utrudnione, gdyż nie działały niektóre sieci komórkowe, w wyniku zniszczenia nadajników, nie było prądu.

W działaniach ratowniczych brało udział 850 strażaków ze 156 jednostek, poważnie uszkodzone zostały:  122 budynki w tym 9 bloków mieszkalnych, 62 budynki gospodarcze. Ewakuowano 39 osób – część do hotelu OSiR w Blachowni, do kontenerów socjalnych, w sumie ucierpiało ok. 170 rodzin.

Ogrom pracy i działań ratunkowych wykonali strażacy OSP i PSP, służby Policji, ratownicy z Pogotowia Ratunkowego, władze samorządowe, pracownicy Pogotowia Energetycznego, które już po kilku godzinach przywróciły prąd w centrum Blachowni oraz Służby Leśnie, które musiały oczyścić kilkadziesiąt hektarów lasu w samej Blachowni, następnie zasadzono prawie milion nowych drzewek na szlaku tornada.

Prace przy usuwaniu skutków trąby powietrznej trwały przez wiele miesięcy. W galerii zdjęć można sobie przypomnieć te jedne z najbardziej tragicznych chwil w historii naszego miasta, część zdjęć nie była nigdy publikowana.