Chińska delegacja w Łojkach
Chiny są jedną z największych potęg gospodarczych świata. Swój sukces mogą zawdzięczać ciężkiej pracy, olbrzymiej produkcji przemysłowej i handlowi już od czasów Jedwabnego Szlaku. Od stuleci stawiali również na wykształcenie, stąd wiele wynalazków pochodzi właśnie z tego kraju.
W okresie międzywojennym Chińczycy podróżowali po Europie podglądając, jak wygląda oświata w państwach Starego Kontynentu. Na początku września 1932 roku chińska delegacja dotarła do Warszawy, gdzie została przywitana przez przedstawicieli Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenie Publicznego wraz z wiceministrem Kazimierzem Pierackim oraz urzędnikami Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Chińscy naukowcy odwiedzali w Polsce zakłady wychowawcze, ochronki i szkoły.
Chińczycy dotarli do Częstochowy 23 września 1932 roku ok. godz. 17:30. W skład delegacji wchodzili: Cheng-Chi-Pao – dziekan wydziału pedagogicznego uniwersytetu centralnego w Nankinie, Li-Hsi-Mou – dziekan wydziału inżynierii uniwersytetu Che-kiang (obecnie Zhejiang), Yang-Lien profesor uniwersytetu w Peipungu (obecny Pekin), Kuo-Yu-Sehou – dyrektor departamentu ministerium oświaty oraz Li-Chia-Chiang.
W naszym powiecie, gości interesowały szczególnie przedszkola. Do wizytacji zostały wybrane wyróżniające się obiekty: seminarium dla ochroniarek (przedszkolanek) w Częstochowie, przedszkola w Konopiskach, Kłobucku oraz w Łojkach! Historia budowy ochronki w Łojkach sięga czasów przed I Wojną Światową.
Powyższe zdjęcie przedstawia przybyłą misję oświatową do przedszkola w Łojkach. Podpis pod zdjęciem w gazecie: Delegacja chińska podejmowana przez częstochowskiego starostę p. Kühna zwiedza wzorowe przedszkole wiejskie w Łojkach pod Częstochową.
Chińczykom podobały się odwiedzane przedszkola, a i mieszkańcy Częstochowy i odwiedzanych miejscowości byli zachwyceni, że właśnie ich szkoły odwiedziła tak egzotyczna delegacja. Odwiedziny te, bardzo dobrze świadczą o poziomie ówczesnego przedszkola w Łojkach, można napisać, że Chińczycy uczyli się nauczać od najlepszych! Podczas wizyty zawiodła jedynie pogoda, zamiast złotej polskiej jesieni, było pochmurno, zimno i deszczowo.
Źródło: Goniec Częstochowski 1932 r.